„Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?” Najmłodsi żołnierze

„Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?” Najmłodsi żołnierze

Zasady wprowadzone w Polskim Państwie Podziemnym zabraniały walki harcerzom, którzy nie ukończyli jeszcze 14 lat. Najmłodsi członkowie ruchu oporu mogli szkolić się do pełnienia służby pomocniczej, jednak nie dopuszczano ich do akcji dywersyjnych. Realia powstania warszawskiego pokazały jednak, że zdarzały się wyjątki od ustanowionego regulaminu.

Najmłodsi powstańcy podczas nauki strzelania (autor nieznany, domena publiczna)

Harcerzy w Szarych Szeregach podzielono według wieku na trzy grupy. Najmłodsi z nich – dzieci w wieku od 12 do 14 lat – początkowo nie mieli przydzielonej roli w powstaniu. Szybko jednak zorganizowano Harcerską Pocztę Polową, w której doskonale odnajdywali się właśnie młodsi harcerze. Ich zadaniem było roznoszenie listów pomiędzy cywilną ludnością Warszawy. To dzięki nim możliwe było utrzymanie kontaktu pomiędzy członkami rodzin mieszkającymi w odciętych częściach miasta.

Od początku powstania trwały akcje mobilizacyjne. Ludzi nie brakowało, Warszawa była bardzo mocno skupiona na walce z okupantem. Choć istniał ustalony dolny limit wieku dla walczących, zdarzało się, że młodsi chłopcy podawali inną datę urodzenia, aby tylko dostać się do szeregów Armii Krajowej.  Najmłodszym żołnierzem, który został odznaczony orderem Virtuti Militari, był 14-letni Jerzy Bartnik „Magik”. Udało mu się przeżyć powstanie, po jego upadku dostał się do niewoli. Jednym z młodszych żołnierzy powstania był także Witold Modelski „Warszawiak”. Jego rodzice zginęli w pierwszym dniu walki, zaś on sam zgłosił się do miejscowego oddziału Armii Krajowej z samodzielnie zdobytą bronią. W krótkim czasie awansował na kaprala czasu wojny, został również odznaczony Krzyżem Walecznych. Zginął we wrześniu 1944 roku w wieku zaledwie 12 lat.

Znane są przypadki również młodszych dzieci. W jednym ze szpitali służyła zaledwie 8-letnia sanitariuszka Róża Goździewska. Zdarzali się także młodzi łącznicy. Jednym z nich był 11-letni Wojciech Zalewski „Orzeł Biały”, który zginął podczas służby.

Przypadki dzieci walczących w powstaniu – choć głośne – nie były częste. Armia Krajowa nie wydawała pozwolenia na walkę najmłodszym ochotnikom. Opisane przykłady są wyjątkami od regulaminu, który w czasie powstania brutalnie zderzył się z rzeczywistością.

Pozdrawiamy, Galeriareplik.pl