„Nigdy z królami nie będziem w aliansach”. Konfederacja barska

„Nigdy z królami nie będziem w aliansach”. Konfederacja barska

Sierpień 1772 roku był burzliwym czasem na ziemiach polskich. Najsłabsze echo konfederacji barskiej już dawno zanikło, żywe były jedynie jej konsekwencje. W Petersburgu ustalano nowe granice europejskich mocarstw, z uwzględnieniem terenów zagrabionych Rzeczypospolitej. I rozbiór Polski stał się faktem.

Józef Chełmoński, Kazimierz Pułaski pod Częstochową

W 1768 roku zawiązano konfederację przeciwko carycy Katarzynie II oraz popieranemu przez Rosję królowi, Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu. Nastąpiło to w reakcji na nadanie zbyt wielkich praw politycznych innowiercom mieszkającym na terenie Korony Królestwa Polskiego oraz Wielkiego Księstwa Litewskiego, a także podpisanie z Rosją Traktatu wieczystej przyjaźni, na mocy którego Polska stała się rosyjskim protektoratem. Konfederaci chwycili za szable, efektem była wojna domowa i agresja wobec stacjonujących w Rzeczypospolitej wojsk rosyjskich. Powstanie w szybkim czasie rozprzestrzeniło się na niemal cały kraj. Głównymi ośrodkami były ziemie wielkopolskie, małopolskie i ukraińskie, w 1969 roku do sprzysiężenia dołączyła także Litwa.

Doszło między innymi do trwającego 17 dni oblężenia Berdyczowa. Miasta bronił młody, ale niezwykle uzdolniony dowódca konfederacji, Kazimierz Pułaski. Choć niemal wszystkie potyczki zostały przegrane przez konfederatów, Pułaski stał się jednym z jej bohaterów i symboli. To on dowodził obroną Jasnej Góry przed atakującymi wojskami rosyjskimi, które miały poparcie Stanisława Augusta. Był również odpowiedzialny za desperackie porwanie króla, do którego doszło 3 listopada 1771 roku. Doprowadziło to do ostatecznej utraty poparcia dotychczasowych zwolenników sprzysiężenia, którzy uznali konfederatów za królobójców, zaś samego Pułaskiego za wyjętego spod prawa. Zaocznie skazano go na śmierć, w wyniku czego musiał ratować się emigracją do Stanów Zjednoczonych, ponieważ żaden kraj europejski nie chciał udzielić mu gościny.

Choć jednym z głównych celów konfederacji była obrona wiary katolickiej, spotkała się ona z dużą krytyką ze strony biskupów. Konfederaci określani byli jako zdrajcy ojczyzny i piętnowano ich „powątpiewanie w dobre zamiary króla”. Konfederacja za Mickiewiczem nazywana jest czasami pierwszym polskim powstaniem narodowym. Propaganda mocarstw ościennych wykorzystywała fakt zawiązania konfederacji w celu wskazania w ten sposób przyczyny I rozbioru Polski.

Pozdrawiamy, Galeriareplik.pl