Pierwsze starcia II wojny światowej: Hel
Od symbolicznych zaślubin Polski z morzem 10 lutego 1920 roku w obrębie Mierzei Helskiej rozpoczęto działania, które miały wzmocnić obronny charakter tych terenów. Ograniczony został ruch turystyczny, drogi i kolej przystosowano do potrzeb transportu wojskowego. W 1936 roku decyzją prezydenta Ignacego Mościckiego utworzony został Rejon Umocniony Hel.
Obrońcy Helu trzymali się podczas Kampanii Wrześniowej najdłużej. 1 września zbombardowana została baza lotnicza w pobliskim Pucku. Dowódca zarządził przewiezienie samolotów oraz broni na Półwysep Helski. Hel staje się punktem wypadowym dla przeprowadzanych operacji obronnych.
Obrona początkowo skupia się przede wszystkim na walkach powietrznych i morskich. Przeciwko siłom Luftwaffe i Kriegsmarine wymierzone są lufy doskonale zamaskowanych baterii. Niemcy starają się podejść na cypel za wszelką cenę, po kapitulacji Westerplatte i Kępy Oksywskiej kierują w kierunku Helu pancernik Schleswig-Holstein, który wraz z okrętem Schlesien prowadzi stały ostrzał półwyspu.
Działań na Helu nie przerywają informacje o kapitulacji kolejnych punktów obrony. Hel stopniowo staje się ostatnim polskim bastionem. Bombardowania są jednak na tyle dotkliwe, że 23 września buntuje się przeciwko dalszej obronie zamieszkująca te tereny cywilna ludność kaszubska. Podczas jednego z nalotów mieszkańcy Chałup wywieszają białe flagi, jednak bunt zostaje szybko zażegnany przez wojsko. Do drastycznych sytuacji dochodzi, kiedy buntować się zaczynają również żołnierze. W rejonie Helu brakuje żywności i amunicji, ludzie są wykończeni zarówno fizycznie, jak i psychicznie.
Po zajęciu Chałup przez wojska niemieckie dowództwo obrony Helu podjęło decyzję o kapitulacji. 1 października strona polska przerywa obronę. W Grand Hotelu w Sopocie podpisany został akt honorowej kapitulacji, umożliwiający najwyższym oficerom zachowanie broni białej. Niemieckie oddziały wkroczyły na teren półwyspu dzień później.
W wyniku działań wojennych oraz po kapitulacji zniszczono całkowicie pozostałą w kraju flotę polską. Kilku okrętom udało się jednak wcześniej przedrzeć do państw neutralnych, wywożąc część uzbrojenia oraz polskich marynarzy, którzy później walczyli w wojskach alianckich. Obrona Helu planowo miała trwać 2 tygodnie, bohaterskim obrońcom jednak udało się utrzymać te tereny w polskich rękach przez ponad miesiąc.
Pozdrawiamy, Galeriareplik.pl